Ten tekst przeczytasz w 4 min.

Wodospady Iguazu – historia pewnej miłości

wodospady-iguazu.jpg

Wodospady Iguazu to jedno z najpiękniejszych miejsc stworzonych przez Matkę. Naturę i jeden z największych wodospadów świata. W tym rankingu pokonują nawet słynną Niagarę, która jest dwukrotnie mniejsza!
Nie chcemy powtarzać ploteczek, ale ponoć sama Eleanor Roosevelt ujrzawszy Wodospady Iguazú miała wykrzyknąć: – Biedna Niagara! 🙂

A jednak, patrząc na mapę Ameryki Południowej, ogromne Wodospady Iguazú zdają się być zaledwie małą kropeczką w oceanie zieleni otaczających je lasów tropikalnych. Do tak urzekającego miejsca musi być dopasowana równie piękna historia, najlepiej o miłości. Bo jakże mogłoby być inaczej? Wszystko co piękne i tajemnicze, ma swoją
legendę opartą na jednym z najpotężniejszych i najbardziej fascynujących mitów – na miłości.

Wodospady Iguazu – legenda plemienia Guarani

I tu nie jest inaczej. Opowieści szeptane przez kolejne pokolenia indian Guarani, snują historię młodej Indianki Naipi, której uroda okazała się być przekleństwem i sprowadziła na nią cierpienie. Naipi, kochała z wzajemnością Taroba.
I byłaby to pewnie jedna z milionów banalnych romantycznych opowieści, gdyby nie brutalne rytuały rządzące ludem Guarani, z którego oboje pochodzili.

Indianie ci wierzyli bowiem, że w rzece zasilającej Wodospady Iguazú mieszka bóg Tupa i jego syn M’boi. Przychylność bóstw zapewniano składając w ofierze najpiękniejsze dziewczęta z wioski. Coś Wam to przypomina? 🙂

Uroda Naipi była tak zjawiskowa, że kiedy dziewczyna przeglądała się w tafli wody, rzeka z wrażenia zatrzymywała swój nurt. Zgodnie z wierzeniami, piękność tej miary była atrybutem boskości i musiała być zwrócona bogom. Przeznaczona na ofiarę Naipi uciekła jednak wraz ze swoim ukochanym.

Wtedy rozsierdzony bóg M’boi dogonił kochanków i utworzył wielki wodospad rzucając ich czółno w odmęty wzburzonej wody. Naipi zamienił w skałę a Tarobá w palmę, która po kres dni patrzy na ukochaną lecz nigdy nie może jej dotknąć.

Legenda legendą, ale warto wiedzieć, że rdzenny lud Guarani istnieje do dziś i nadal zamieszkuje te tereny. Zawirowania historii, podbój obu Ameryk przez Europejczyków, wyprawy konkwistadorów i przesiedlenia do jezuickich misji spowodowały, że w przeciągu ostatnich pięciuset lat populacja zmalała z około 1,5 miliona do 7 tysięcy. Jednak w ostatnich latach obserwuje się demograficzne i kulturowe odrodzenie plemienia. Być może to odwaga i pasja Naipi oraz męstwo i miłość Taroba pozwoliły przetrwać jednej z najstarszych kultur Ameryki Południowej. W końcu Guarani to znaczy WOJOWNIK.

Cześć, tu Ania Hołubińska & Renia Toboła

Jesteśmy autorkami bloga podróżniczego Follow My Flow Lifestyle, na którym opisujemy nasze dalekie i bliskie podróże - zwiedziłyśmy już niemal 50 krajów na 5 kontynentach. Dzięki autorskim wyprawom w nieznane doświadczyłyśmy najpiękniejszych, najbardziej inspirujących i najszczęśliwszych przeżyć, którymi dzielimy się także pisząc cykl e-booków Podróże życia. Świat widziany naszymi oczami jest kolorowy, pełen pasji - to świat niezliczonych scenariuszy i różnorodności, która nas zachwyca. Mamy nadzieję, że zachwyci także Ciebie :)

Poprzednie wpisy

Kosmiczne podróże

Inspiracji do podróży można szukać wszędzie. Czasem mamy je zakodowane w sobie  od dzieciństwa. Czasem rodzą

Fanal- czarodziejski las

Madera to olbrzymi wygasły wulkan, którego ostry czubek wystaje ponad powierzchnię Oceanu Atlantyckiego. Znajdziecie tu skaliste

Sri Lanka

Sri Lanka to wyspa, która zachwyca swoją niezwykła historią, mieszanką kultur i religii, egzotyczną przyrodą i