Ten tekst przeczytasz w 4 min.

Sylwester na Times Square

sylwesterpna-times-square.jpg

Frank Sinatra śpiewał, że Nowy Jork nigdy nie zasypia i miał rację. To miasto nawet nie zwalnia tempa, o śnie nie wspominając. Nie chcemy gloryfikować Wielkiego Jabłka, ale przyznać trzeba z ręką na sercu, że przy całej swojej brzydocie, hałasie, chaosie i szaleństwie, nie ma takiego drugiego miasta na świecie. Pięknego, nieprzewidywalnego, urokliwego. Miasta miliona szans i możliwości. Warunek jest jeden – w Nowym Jorku musisz płynąć z jego nurtem, inaczej nie masz szans 🙂

sylwester.jpg

A zatem: let’s follow the flow!

Sylwester na nowojorskim Times Square był już od jakiegoś czasu na naszej liście marzeń. I czy to ślepym trafem, czy za sprawą prawa przyciągania marzenie to kusiło, przybliżało się i oddalało. Aż wreszcie się spełniło. I trzeba przyznać, że powitanie Nowego Roku w centrum Nowego Jorku przerosło nasze oczekiwania. Przede wszystkim pod względem ogromu wydarzenia, a zwłaszcza tego wszystkiego, czego nie widać w świetle telewizyjnych kamer 🙂

Pierwszy Sylwester na Times Square odbył się w 1904 roku gromadząc około tysiąca uczestników. W 1907 roku zainicjowano tradycję New Year’s Eve Times Square Ball Drop, czyli wielkiej podświetlanej kuli zjeżdżającej po maszcie podczas finalnego odliczania. Tradycja New Year’s Eve Ball Drop trwa już niemal 120 lat i obecnie
gromadzi na miejscu setki tysięcy ludzi, a przed telewizorami na całym świecie nawet miliard!


O co to całe zamieszanie?

Naszym zdaniem chodzi o niepowtarzalną atmosferę. Bo przecież nie ma się co łudzić – pod scenę na Times Square nie uda się dostać wszystkim chętnym. Najdzielniejsi zajmują miejsca już o ósmej rano. A jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że na terenie 7-ej Alei nie można skorzystać ani z toalet, ani z restauracji, to takie poświęcenie graniczy z szaleństwem :)!

A jednak coś sprawia, że co roku milion ludzi wychodzi na ulice Manhattanu. Spacerując, jeżdżąc na łyżwach pod słynnym Rockefeller Center, jedząc kultowe nowojorskie hot dogi, popijając drinki w małych restauracjach lub balując w wytwornych hotelach, czekają na ten jeden moment – aż zegar wybije północ. Rzeka ludzi niczym nieprzewidywalny żywioł płynie szalonym wirem.

sylwester.jpg

Wiele ulic przylegających do Times Square jest całkowicie zablokowanych dla ruchu, a tysiące policjantów pilnują porządku. Nie mając rezerwacji hotelowej, nawet nie ma co marzyć o wejściu w pobliże Times Square. W całym tym szaleństwie jest jednak jakaś metoda. Nie do podrobienia i nie do odtworzenia nigdzie indziej. Kiedy million gardeł odlicza ostatnie dziesięć sekund do północy, a zegar na Times Square wybija dwunastą, wybuchowi radości towarzyszy kilkuminutowy pokaz sztucznych ogni przy dźwiękach New York, New York Franka Sinatry. Na drugi dzień tysiące kolorowych konfetti wiruje dookoła Times Square w blasku słońca.

I oto, tak po prostu, nadchodzi kolejny Nowy Rok.

sylwester.jpg

Cześć, tu Ania Hołubińska & Renia Toboła

Jesteśmy autorkami bloga podróżniczego Follow My Flow Lifestyle, na którym opisujemy nasze dalekie i bliskie podróże - zwiedziłyśmy już niemal 50 krajów na 5 kontynentach. Dzięki autorskim wyprawom w nieznane doświadczyłyśmy najpiękniejszych, najbardziej inspirujących i najszczęśliwszych przeżyć, którymi dzielimy się także pisząc cykl e-booków Podróże życia. Świat widziany naszymi oczami jest kolorowy, pełen pasji - to świat niezliczonych scenariuszy i różnorodności, która nas zachwyca. Mamy nadzieję, że zachwyci także Ciebie :)

Poprzednie wpisy

Kosmiczne podróże

Inspiracji do podróży można szukać wszędzie. Czasem mamy je zakodowane w sobie  od dzieciństwa. Czasem rodzą

Fanal- czarodziejski las

Madera to olbrzymi wygasły wulkan, którego ostry czubek wystaje ponad powierzchnię Oceanu Atlantyckiego. Znajdziecie tu skaliste

Sri Lanka

Sri Lanka to wyspa, która zachwyca swoją niezwykła historią, mieszanką kultur i religii, egzotyczną przyrodą i